bardzo krociutko bo internet masakrycznie drogi (czyli ponad 3juro za 30 min!!)
na lotnisku w Dublinie bylismy w piatek o godz 4pm, do Salvadoru dojechalismy dzis w nocy o godz 1.30 am czasu miejscowego, bardzo dluuuga podroz, 3 loty samolotami! uff.. ale juz na miejscu, piekna pogoda, 40st w cieniu mnostwo owocow dookola plaza piasek i piekne niebo. Zdjec narazie nie mam (no bo przeciez nie bedziemy robic fotek w samolocie :P) ale wkrotce na pewno sie pojawia :)
poki co pozdrawiam i sloneczka zycze rowniez w Dublinie :)
buziaki
Ginger
ps Salvador znajduje sie na polnocnym wschodzie Brazylii.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Uprzejmie dalem linka do Twojego blogu, wiec spodziewaj sie tlumu czytelnikow :D
ReplyDeleteA tak swoja droga, to zapodalabys pare zdjec, moze nie ze slonecznej plazy, ale z jakiegos miasteczka gdzie leje deszcz :)) My takie widoki preferujemy :)
Pozdrowienia!
haha moja konicznynko kochana, niestety ale tu lal deszcz poki co az raz i to na dodatek w nocy tak coby nam powietrze przeczyscic, wtedy to spalismy smacznie zbierajac sily na wizyte na plantacji kakao, wiec niestety nie udalo sie zrobic zdjecia tej jakze trudnej do uchwycenia chwili. a zdjecia swoja droga jak tylko bede miala moment na segregacje :) wiesz jak jest.. my tu jestesmy zajeci.. relaksem :P
ReplyDelete