Wednesday, March 4, 2009

przygotowania

No coz.. jakos specjalnie wiele ich nie bylo. Czlowiek jest tak zalatany, ze nie daje rady ogarniac wakacji na dluzej niz kilka godzin przed wylotem. Jednak jak sie leci na inny kontynent, wypadaloby sie zastanowic co nam bedzie potrzebne.

I tak zle dobrego poczatki :) czyli zaczelo sie od wyjatkowo traumatycznych przezyc czyli szczepienia :/ Czesc z moich wspoltowarzyszy miala lekki usmieszek pod wasem ('co ty tam zamierzasz robic ze az sie szczepic musisz'), ale ja mysle sobie tak, ze lepiej dmuchac na zimne. Poza tym jesli chce do Jordanii jechac (a sa takie plany) to tak czy inaczej zaszczepic sie bede musiala. Teraz przynaj mniej jest pewnosc ze zolta febra mnie nie ruszy.. to znaczy taka mam nadzieje. A nadzieja ta kosztuje roznie, w zaleznosci od ilosci naszych nadziei. Przede wszystkim jednak nalezy oplacic lekarza, ktory nam powie jak bardzo istotna sprawa jest posiadanie szczepien, kasuje za to €50, potem ceny samych szczepionek wahaja sie od €25 do nawet €60 za sztuke.

Jesli ktos z was wybiera sie daleko daleko to polecam strone z wykazem wszystkich koniecznych i niekoniecznych szczepien:

http://www.d2medical.ie/travel_vaccine_centre.asp

Potem bylo juz lepiej, choc wciaz drogo :) zasobnosc (i tak skromna z reszta) mojego portfela zostala wystawiona na jedna z najtrudniejszych dotychczas prob.

Moi wspoltowarzysze nakrzyczeli na mnie ze jak mnie zobacza z walizka na lotnisku to nigdzie nie jade. No i musze przyznac im racje. Nie jest to wszak wyjazd do hotelu na plaze (chlip, chlip..),

ale na pewno troche chodzenia bedzie i z walizka to tak raczej srednio wygodnie. Wiec moja inwestycja byl plecak typu: plecak z kolkami (bez przesady, przeciez nie trzeba sie przemeczac). Podobny do tego na zdjeciu obok :)
Tani nie byl, ale mysle ze bedzie to dobra inwestycja na przyszle wyprawy. Ta inwestycja to okolo €150, niestety nie zgodzili sie na raty :/

Jesli chodzi o kolejne wydatki to jest o wiele lepiej: zaopatrzylam sie na przyklad w przewodnik po Brazylii - €20,40, oczywiscie Lonley Planet, mysle ze to najlepsze przewodniki :) jakby to okreslic.. zyciowe :)
No i oczywiscie portugalskie slowka (€9,70) tak coby znac chociaz podstawy, tubylcy bowiem nie sa skorzy do wladania powszechnie uwazanym za ojczysty, jezykiem angielskim - dziwacy!
Przychylnie jednak patrza na to jak ktos chociazby sie stara porozumiec w ichnym jezyku. Wiec od teraz przestawiam sie na myslenie portugalskie, wiec obrigado wszystkim za uwage.

Ate logo!

Ginger

2 comments:

  1. Hi there,

    Hope you have a great time! I was trying to decipher this devilish language (I refer here to your posting from the 8th of March) but was unsuccesful.

    I presume your still in Salvador Bahia, where - I gather - the weather is great.

    Other than that, I know that among the first Europeans to land there were some Portugues sailors who eventually settled there.

    There is a nice geography too, the place is in the shape of a peninsula, and ther is a small island in the proximity (which I presume you have already visited).

    Here, the Real IRA has killed two British soldiers near Belfast who were just picking up a pizza delivery (delivery man was Polish, who got wounded too). (hm, not a great news..) So far, there hasn't been any retaliation, and i hope it stays that way.

    Be good, and don't drink too much!

    Buji

    ReplyDelete
  2. I'm sorry to stick with polish, but I'm not confident enough to write in english.

    Howeveer you can be sure I will tell you all about it when I will be back :)

    take care warmly :)

    :)

    ReplyDelete